Jedni krzyczeli „Bolek”, drudzy „Lech Wałęsa”. Policja ukarała jedną grupę.
Na pewno Władysław Frasyniuk nie zamierza odpuszczać i już zapowiada, że zobaczmy go 10 sierpnia na Krakowskim Przedmieściu. Jednak Ci, którzy z nim w lipcu poszli, teraz muszą się tłumaczyć. Materiał magazynu „Polska i Świat”.
Po poniedziałkowej miesięcznicy policja skierowała wnioski o ukaranie 44 osób, między innymi za zakłócanie zgromadzenia. Osiem z nich dotyczy zakłócanie aktu religijnego, choć nie do końca wiadomo, o jaką religię tu chodzi. Archidiecezja Warszawska umywa od niej ręce.
Wiadomo, że podczas marszu uczestników miesięcznicy, z kościoła pod Pałac Prezydencki, odmawiany był różaniec i śpiewane pieśni religijne. Ale były też okrzyki „Bolek”, będące odpowiedzią na słowa uczestników kontrmanifestacji: „Lech Wałęsa”. Policja zainteresowała się wyłącznie tymi drugimi okrzykami.
Marek Osiecimski, TVN24
Zobacz cały materiał: