Czy policja będzie musiała ograniczyć kontrole trzeźwości przez koronawirusa?

Przez zagrożenie koronawirusem policjanci będą zmuszeni znacząco ograniczyć kontrole trzeźwości kierowców – dowiedział się portal tvn24.pl. Problemem jest powszechne stosowanie przez drogówkę nowoczesnego narzędzia do badania trzeźwości, które nie wymaga używania ustnika, a przez to może sprzyjać rozprzestrzenianiu się wirusa.

Z kopii pisemnego polecenia, które swoim podwładnym w ostatnią sobotę przekazał zastępca komendanta wojewódzkiego policji w Gorzowie Wielkopolskim, wynika, że badanie trzeźwości zostaje całkowicie zawieszone.

„W związku z informacją przekazaną przez inspektora Tomasza Szymańskiego zastępcę komendanta głównego policji podczas dzisiejszej wideokonferencji dotyczącą zaleceń wydanych przez Głównego Inspektora Sanitarnego MSWiA polecam do odwołania zawiesić prowadzenie masowych badań trzeźwości kierujących pojazdami, realizowanych podczas działań 'Trzeźwy Poranek’ i 'Trzeźwy Wieczór'” – napisał inspektor Jerzy Głąbowski do wszystkich policjantów w województwie lubuskim w piśmie, którego kopię ma redakcja tvn24.pl.

Alcoblow w odstawkę
Jednak, jak ustaliliśmy, prawda jest nieco bardziej skomplikowana, niż wynika to z pisma wiceszefa lubuskiej policji.

– Zastępcy komendanta głównego policji chodziło o wyeliminowanie urządzeń do badania trzeźwości kierowców, które nie wymagają używania ustnika. Kierowcy dobrze je znają, bo wypierają od dłuższego wszystkie inne – mówi nam jeden z komendantów wojewódzkich policji.

Rzeczywiście, do centrali policji trafiły pisma z Państwowej Inspekcji Sanitarnej MSWiA. „Po zapoznaniu się z opisem prowadzonych badań, względem funkcjonariuszy i osób badanych pod kątem możliwości narażenia na biologiczny czynnik chorobotwórczy związany z użyciem urządzeń – alkomatów bezustnikowych typu Alcoblow zalecam zaprzestanie prowadzenia akcji przy pomocy w/w urządzeń” – napisała inspektor Helena Zacharska.

Paradoksalnie policja już od kilku lat kupuje Alcoblow także ze względu na higienę. Wcześniej używane urządzenia wymagały zmiany jednorazowych ustników. W efekcie były mniej wydajne i stale obciążały budżet policji zakupami nowych ustników.

Efektem upowszechnienie się urządzeń Alcoblow był skokowy wzrost liczby kontroli trzeźwości polskich kierowców: w 2010 przez cały rok było ich 1,6 miliona, a już pięć lat później 7 milionów.

Poszukiwania w magazynach
Rzecznik prasowy komendanta głównego policji inspektor Mariusz Ciarka zapewnia, że policjanci nie przestaną badać trzeźwości.

– W każdym przypadku podejrzenia kierowania pojazdem po spożyciu alkoholu będziemy badać trzeźwość za pomocą urządzeń wyposażonych w jednorazowe ustniki. Natomiast profilaktycznie, by zminimalizować ryzyko, do odwołania nie będziemy używać tych urządzeń, które nie mają wymienialnych ustników – wyjaśnia inspektor Mariusz Ciarka.

Jednak faktem jest, że Alcoblow niemal wyparły starsze urządzenia. – Działają szybciej, są tańsze. Szukamy w magazynach, czy mamy jeszcze poprzednie urządzenia i ustniki do nich. Na razie bez skutku – usłyszeliśmy od szefa jednego z dużych garnizonów policyjnych.