Od dwóch dni głośno jest o policyjnej interwencji w jednym z autobusów miejskich w Jeleniej Górze. Po zamieszczeniu krótkiego, wyrywkowego, filmiku z jej przebiegu w mediach społecznościowych na policjantów i całą formację spadła fala hejtu. Prawie natychmiast przyłączyła się do niego część polityków.
Jednym z nich był były między innymi minister Spraw wewnętrznych i administracji, koordynator służb specjalnych Bartłomiej Sienkiewicz. Od polityka o takim doświadczeniu i kwalifikacjach można by oczekiwać wnikliwej analizy i chłodnej oceny zdarzenia.
Wydaje się, iż nie jest przykładem takich działań krótki spot o tytule:
“Bartłomiej Sienkiewicz w 40 SEKUND wyjaśnia sprawę brutalnego zatrzymania ojca w obecności dzieci.”
W tym krótkim materiale, zamieszczonym na jego koncie oraz stronie społecznościowej jednej z partii, były minister próbuje udowodnić, iż narasta brutalność funkcjonariuszy Policji.
Tezę tę usiłuje powiązać z polityką i obecnym kierownictwem Policji i MSWiA.
Udostępnienie informacji o całym przebiegu zdarzenia i policyjnej interwencji, a zwłaszcza materiału z monitoringu autobusu, spowodowało diametralną zmianę społecznego odbioru ww. interwencji.
Jak w takiej sytuacji powinien zachować się ekspert?
Przeprosić? Coś wyjaśnić?
Nie w tym przypadku.
Materiał po cichu i dyskretnie został usunięty. Głowa w piasek.
Co do rzetelności samego materiału.
Jako przykład narastającej w ostatnim czasie brutalności Policji od ok. 20 sek. do 32 sek materiału na jego pierwszym planie przedstawiony jest nagłówek o treści:
“Antyterroryści skatowali niewinnych ludzi. Tłukli głową kobiety o ziemię”.
Brzmi dramatycznie.
Tyle, że jest to materiał z dnia…. 21.03.2012 r.
Kto wtedy rządził?
Kto był Ministrem SWiA?
Gdzie wiedza i obiektywizm.