Wiceminister Maciej Wąsik w Sejmie: Policja realizuje swoje ustawowe zadania

– Wszystkie działania Policji podjęte od 22 października to jej ustawowe zadania: także ochrona Sejmu, obywateli i protestujących, bo zdarzały się sytuacje, że między grupami protestujących dochodziło do zwarć – powiedział wiceminister Maciej Wąsik podczas swojego wystąpienia w Sejmie (16 grudnia br.), odpowiadając na pytania posłów.

Maciej Wąsik

Na początku swojego wystąpienia wiceminister zaznaczył, że w świetle obowiązujących przepisów nie można mówić o legalnych tak licznych zgromadzeniach. – Przepisy polskiego prawa w okresie pandemii nie dopuszczają zgromadzeń liczniejszych niż 5 osób. Te przepisy obowiązują, zostały uchwalone przez Sejm i nie ma co do tego wątpliwości – podkreślił. Jak zaznaczył, działania Policji w wielu przypadkach zapobiegły łamaniu prawa. – Tam gdzie dochodziło do zwarć, tam zawsze pojawiała się Policja, rozdzielała protestujących i uspokajała sytuację. Tak było 28 października w okolicach ronda de Gaulle’a, gdzie gdyby nie Policja, dochodziłoby do krwawych zajść i bójek – powiedział.

Wiceminister Maciej Wąsik odniósł się również do pytania o koszty podejmowanych działań Policji. – W związku z wykonywanymi w ostatnich miesiącach zadaniami, Policja nie zwiększyła swojego budżetu. Nie trzeba było tego robić, bo wszystko realizowane było w ramach zaplanowanych na ten rok środków finansowych – odpowiedział.

W swoich pytaniach posłowie oczekiwali również komentarza odnośnie używania środków przymusu bezpośredniego wobec protestujących. – Działania Policji w ocenie ministra spraw wewnętrznych i administracji są prawidłowe, a wszystkie sytuacje kontrowersyjne, gdzie zarzuca się Policji przekroczenie uprawnień w związku z użyciem środka przymusu bezpośredniego, są wnikliwie badane – zapewnił wiceminister Maciej Wąsik. Wiceszef MSWiA odniósł się także do przypadku uczestniczki protestów, która doznała obrażeń podczas interwencji przy komendzie Policji na ul. Wilczej w Warszawie. – Głęboko ubolewam nad tą sytuacją, ta sytuacja jest wyjaśniana. Wczoraj poprosiłem komendanta głównego Policji o przedstawienie mi tej sytuacji. To postępowanie trwa. Na tym etapie nie ma powodów, żeby uważać, że policjanci użyli środków przymusu niezgodnie z przepisami – wyjaśnił.