Prawda o podwyżkach zapowiedzianych przez wicepremiera Morawieckiego

Prawda o podwyżkach zapowiedzianych jakoby przez wicepremiera Morawieckiego dla służb mundurowych, do której to wypowiedzi „podpiął” się niezwłocznie na twitterze minister Błaszczak jest trochę inna, niż by to wynikało z oczekiwań i realnych potrzeb służb.

Wicepremier nic nie wspominał przecież o korekcie programu modernizacji służb mundurowych, chociaż związkowcy z resortu spraw wewnętrznych uzasadniają brak zainteresowania pracą w policji niskimi płacami i niekorzystnymi ( od 2013 r.) rozwiązaniami emerytalnymi. Na ocieplenie kontaktów między kierownictwem MSWiA a związkowcami z Policji raczej się nie zanosi, podobnie jak na nowelizację ustawy modernizacyjnej. Kolejna ustawowa podwyżka w służbach mundurowych jest zapisana dopiero w 2019 r. w wysokości średnio 300 zł brutto – wyjaśnia Ryszard Choroszy z portalu mundurowy.pl

Wicepremier Mateusz Morawiecki pochwalił się w osiągnięciami w ściągalności podatków VAT i innych należności skarbowych do budżetu państwa, informując przy okazji o podwyżkach wynagrodzeń w 2018 r. dla nauczycieli, pielęgniarek oraz innych grup zawodowych , w tym również służb mundurowych.

W ubiegłym tygodniu, rząd Beaty Szydło przyjął wstępnie projekt przyszłorocznej ustawy budżetowej i skierował ją do konsultacji społecznych. Obecnie w mediach pojawia się coraz więcej informacji na ten temat i przekłamań. Skoro wicepremier odpowiedzialny za finanse i gospodarkę mówi o podwyżkach dla służb mundurowych, wspominając o żołnierzach oraz o przyjętej pod koniec ubiegłego roku ustawie modernizującej służby MSWiA w latach 2017-2020, to musi być prawda.

Tak, przyznaję, to jest prawda, ale lekko naciągana. Podwyżki będą w średniej wysokości kilkudziesięciu zł na jeden etat żołnierza i funkcjonariusza. Wynikają one ze skutków tegorocznego wzrostu uposażeń w służbach mundurowych ( średnio o 250 zł w Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, w Biurze Ochrony Rządu oraz Służbie Więziennej , a każde u żołnierzy zawodowych ( od 300 do 550 zł). Z tego powodu w 2018 r. większa będzie nagroda roczna oraz inne dodatki wynikające z podwyżek najniższego podstawowego uposażenia szeregowego zawodowego ( z 2900 do 3200 zł brutto.

Chodzi m.in. o:

– gratyfikację urlopową stanowiącą 35 % najniższego uposażenia żołnierza ( wzrost o 105 zł),
– ryczałt z tytułu przeniesienia – w wysokości 50 % tego uposażenia ( wzrost o 150 zł),
– podwyższenie limitu w zakresie przekwalifikowania zawodowego dla zwolnionych z wojska. Stawką podstawą w rekonwersji po 4 latach służby wojskowej jest 75 % uposażenie szeregowego (będzie 2400 zł zamiast 2175 zł, czyli wzrost o 225 zł, a przy trzykrotności tego limitu po 15 latach wychodzi dodatkowo 675 zł.

Wicepremier nic nie wspominał o korekcie programu modernizacji służb mundurowych, chociaż związkowcy z resortu spraw wewnętrznych uzasadniają brak zainteresowania pracą w policji niskimi płacami i niekorzystnymi ( od 2013 r.) rozwiązaniami emerytalnymi. Na ocieplenie kontaktów między kierownictwem MSWiA a związkowcami z Policji raczej się nie zanosi, podobnie jak na nowelizację ustawy modernizacyjnej. Kolejna ustawowa podwyżka w służbach mundurowych jest zapisana dopiero w 2019 r. w wysokości średnio 300 zł brutto.

Dopiero od 2019 r. na podobne podwyżki mogą liczyć żołnierze zawodowi. W tym przypadku, ich uzgodnienie będzie wymagało dobrej współpracy między prezydentem RP, który podpisuje rozporządzenie ws. krotności uposażenia kadry zawodowej WP a szefem MON i premierem. Nie jest to sprawa prosta, zwłaszcza przy obecnych napiętych relacjach na szczycie władzy.

Jak już pisaliśmy, w przyszłym roku skorzystają pracownicy wojska. Zgodnie z porozumieniem zawartym 6 maja 2016 r. między wiceministrem obrony narodowej Bartłomiejem Grabskim a przedstawicielami siedmiu organizacji związkowych działającymi w resorcie obrony narodowej, w latach 2017-2019 miało nastąpić zwiększanie limitu środków na wynagrodzenia o 5 proc. ponad ustawowy wskaźnik wzrostu wynagrodzeń. Oznacza to, że w budżecie MON na przyszły rok powinny być zarezerwowane podwyżki dla wszystkich osób objętych Ponadzakładowym Układem Zbiorowym Pracowników Wojska oraz Urzędu MON w średniej wysokości ok. 7 proc. (wzrost płac o 5 proc. plus wskaźnik jaki będzie dla pozostałej części sfery budżetowej).

W przyszłym roku więcej pieniędzy na pewno trafi do portfeli nauczycieli. Projekt budżetu państwa zakłada, że od 1 września 2018 r., czyli kilka tygodni przed wyborami samorządowymi otrzymają oni 5-procentową podwyżkę. Mateusz Morawiecki powiedział też, że podwyżki będą trzykrotne, również w 2019 i 2020 w łącznej wysokości 15 proc.

Jednocześnie rząd zamierza wywiązać się z porozumienia zawartego z pielęgniarkami i ratownikami medycznymi. Ich płace zwiększą się o 400 zł. Więcej pieniędzy trafi też do prokuratorów i sędziów, co wynika mnożnikowego i uzależnionego od inflacji systemu ich wynagrodzeń.

Nie będzie natomiast automatycznych i masowych podwyżek dla urzędników. Jak informuje DGP, wskaźnik wzrostu wynagrodzeń, m.in. kwota bazowa dla służb mundurowych pozostała zamrożona na dotychczasowym poziomie, choć sam fundusz płac w budżetówce rośnie o 2,45 proc. w porównaniu z tym rokiem, do 32,4 mld zł. R.Ch.