Po ujawnieniu nowych faktów ws. śmierci Igora Stachowiaka, w poniedziałek odwołano komendanta wojewódzkiego policji we Wrocławiu oraz jego zastępcę. Jerzy Dziewulski, były antyterrorysta, milicjant i były szef ochrony prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego oraz Ryszard Kalisz, były szef MSWiA, zastanawiali się w programie „Tak czy Nie”, czy teraz czas na wyciągnięcie konsekwencji politycznych?
Dymisje w policji to efekt nowych ustaleń ws. śmierci na komisariacie Igora Stachowiaka. Jak się okazuje, mężczyzna był na komisariacie kilkukrotnie rażony paralizatorem przez policjanta, mimo iż był zakuty w kajdanki.
Choć od śmierci 25-latka minął rok, to dopiero po ujawnieniu nagrań z kamery przymocowanej do paralizatora, rodzina zmarłego doczekała się zdecydowanej reakcji policji. Do Wrocławia skierowano specjalny zespół kontrolny, który już po dwóch dniach pracy przygotował wstępne sprawozdanie. W poniedziałek poinformowano o dymisjach w dolnośląskiej policji.
„Jest przyzwolenie polityczne na tego rodzaju działanie”
– Minister Błaszczak, jako że jest blisko związany z Jarosławem Kaczyńskim, zachowa swoje stanowisko – stwierdził Ryszard Kalisz. – I nie będzie przełomu, dlatego że jest przyzwolenie polityczne na tego rodzaju działanie – dodał.
Były szef MSWiA stwierdził, że „ludzie nie będą mieli zaufania (do policji – red.), a policja „jest dzisiaj zdezintegrowana”.
– Od półtora roku mamy personalne niszczenie policji – stwierdził były szef resortu spraw wewnętrznych wyjaśniając, że rozmiawiał z wieloma policjantami, którzy mówili mu, „iż każda nominacja, nawet na szefa komisariatu, to na biurku się dzieje Zielińskiego (wiceminister MSWiA odpowiedzialny za pracę policji – red.)”.
– A Zieliński nie ma pojęcia o policji. To jest jakieś kumoterstwo daleko posunięte – spuentował Kalisz.
„Statystyka i konieczność osiągania sukcesów”
Jerzy Dziewulski uznał, że na zachowanie policjantów na ulicy, w służbie, ma wpływ „statystyka i konieczność osiągania sukcesów”.
– Nie powodujcie sytuacji, w których policjant schodzi ze służby i opieprzany jest tylko za to, że ma mniej mandatów, że ma mniej osób legitymowanych, że nikogo nie zatrzymał, bo to wywołuje niechcianą presję – apelował były milicjant.
Sonda programu „Tak czy Nie”
W związku z tematem programu na stronie głównej polsatnews.pl zamieściliśmy sondę z pytaniem: Czy ministrowie Z. Ziobro i M. Błaszczak powinni zostać odwołani po wydarzeniach we Wrocławiu?
Większość głosujących uznała – 59 proc. – że ministrowie Ziobro i Błaszczak powinni zostać zdymisjonowani. Przeciwnego zdania było 41 proc. biorących udział w sondzie.