List emeryta policjanta o dezubekizacji: Pełniliśmy służbę Ojczyźnie

Ustawa deubekizacyjna wciąż wzbudza ogromne emocje. Jeden z emerytowanych funkcjonariuszy policji wysłał do redakcji „Dziennika Zachodniego” list otwarty do polityków Prawa i Sprawiedliwości. – U miażdżącej większości z nas, orzeł na czapce nigdy nie zapłonął ze wstydu! – pisze były policjant.

Ustawa deubekizacyjna, która weszła w życie, dotyczy obniżenia świadczeń emerytalnych i rentowych za służbę w latach 1944-1990. Świadczenia takich mundurowych mają sięgać maksymalnie średniego świadczenia w systemie powszechnym. Takie rozwiązanie oburzało m.in. policyjnych związkowców, ponieważ mowa także o funkcjonariuszach, którzy w 1990 roku zostali pozytywnie zweryfikowani i służyli w policji przez ostatnie 26 lat. Teraz otrzymaliśmy list od jednego z byłych funkcjonariuszy.

Proszę wskazać jak powinniśmy postąpić, mając często 19-20 kilka lat w latach 80. XX wieku? To Was, polityków o to pytamy! Wy, którzy obecnie stawiacie nam zarzuty i określacie jako zbrodniarzy z tamtego systemu! Nie pytamy o to swoich rodziców, bo od nich wtedy otrzymywaliśmy, wstępując w szeregi Wojska Polskiego czy Resortu Spraw Wewnętrznych lub Milicji Obywatelskiej, ojcowskie przykazanie, aby być porządnym człowiekiem i przede wszystkim Polakiem! Z tym przesłaniem, pełniliśmy służbę jedynej wtedy Ojczyźnie. U miażdżącej większości z nas, orzeł na czapce nigdy nie zapłonął ze wstydu! – pisze emerytowany policjant.

Były funkcjonariusz, który podpisał się pod listem „Jeden z Tysiąca”, pisze dalej: – Z dumą i pokorą przyjmowaliśmy powiew wiatru polskiej wolności, tej wymarzonej przez pokolenia. Wstępowaliśmy do Polskiej Policji, składając ślubowanie, że wierności jej dochowamy, a postawione przed nami obowiązki będziemy wykonywać do końca. Do samego końca.

Przeżywaliśmy ten koniec wielu naszych kolegów z ciarkami na plecach, oddając im należną cześć i ostatnie pożegnanie – Śpij Kolego w Ciemnym Grobie.Przeżywaliśmy wszystkie wzloty i upadki, jakie miały miejsce w Polsce, razem z naszymi rodzinami, sąsiadami i nieznajomymi. Wielu z nas po zakończonej służbie mundur zawiesiło w szafie na wieszaku historii. Dziesiątki zostało przez lokalne społeczności obdarzonych zaufaniem i pełnią dalszą służbę dla dobra mieszkańców, piastując urzędy burmistrzów, wójtów lub radnych samorządowych różnych szczebli.
Tysiące z nas zostało docenionych przez najwyższe organy władzy poprzez przyznanie za efekty służby odznaczenia państwowe. Za zaszczyt i honor cenimy sobie odznaczenia przyznane przez śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i innych prezydentów, ministrów RP ale też wyróżnienia Medalem za Zasługi Dla Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych „Pro Memoria”. Boli, okropnie boli Pani Premier i pozostali politycy, kiedy słyszy się nie z ust tych, co stali i stoją po drugiej strony barykady prawa, tylko przedstawicieli Państwa Polskiego słowa „zbrodniarz”, „oprawca”.
Przykre to, ale już się stało. Jakoś wytłumaczymy naszym dzieciom i wnukom, że był taki okres w historii Polski, gdzie bez sądu i przypisania podsądnym winy popełnienia zbrodni rzucono zbiorowe oskarżenie na tysiące ludzi, którzy znają swoja historię życia i służby oraz historię swego kraju. Znamy wszystkie blaski i cienie! Niektóre nie tak odległe drzemią nam w pamięci. Ale także te odległe, które budzone są jak upiory z przeszłości. Zadajemy sobie pytanie, jak to jest możliwe, że Polak mógł tak nienawidzić Polaka! W związku z ustawą deubekizacyjną prosimy o wyjaśnienie nam, naszym rodzicom i najbliższym, jak powinniśmy się zachować jako Polacy w Polsce, którą określa się obecnie państwem totalitarnym.
Proszę spojrzeć z mównicy z podniesioną głową i powiedzieć, co należało zrobić i jakiego dokonać wyboru, aby nie zasłużyć na piętno oprawcy! Tego uzasadnienia domagamy się od polityków, a nie historyków! Historycy dali nam poznać list śp. mjr Sojczyńskiego „Warszyca” do gen.„Radosława”, jednak żaden polityk przez 26 lat demokratycznej i wolnej Polski nie wyjaśnił nam czy śp. gen. Jan Mazurkiewicz dokonał właściwego wyboru jako żołnierz i Polak – napisał w liście do naszej redakcji emerytowany policjant.