Abyście zawsze po wykonaniu zadań wracali do swoich rodzin..

Przychodzimy tu na Jasną Górę, aby się modlić, aby dziękować za wspaniałe postawy ludzi, którzy noszą niebieskie mundury i stają do walki ze złem.

Wspominamy poległych, pomordowanych policjantów II Rzeczypospolitej, ale myślimy o tych, którzy dzisiaj służą, by zawsze po wykonaniu zadań wracali do swoich rodzin, do swoich domów – podkreślił w swojej homilii ksiądz biskup Józef Guzdek. Szczęśliwego powrotu policyjnym pielgrzymom życzył przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów Rafał Jankowski. Poniżej homilia księdza biskupa i wystąpienie Rafała Jankowskiego.

Obszerne fragmenty homilii księdza biskupa polowego Wojska Polskiego, Delegata KEP ds. Duszpasterstwa Policji – Józefa Guzdka.

(…) Odwaga, to jedno ze słów, które opisuje postawę Maryi na weselu w Kanie Galilejskiej. Uczestnicząc w radości nowożeńców miała odwagę pomyśleć o nieszczęściu, jakie nad nimi zawisło. O braku wina. Miała też odwagę podjąć działania, które sprawiły, że radość weselna nie została przerwana. Nie zostało też narażone na pośmiewisko i drwiny dobre imię nowożeńców. Jej plan działania był precyzyjny, odważny i zarazem rozważny. Maria najpierw udała się z prośbą do swego Syna wierząc, ufając, że On pomoże. Następnie przygotowała sługi weselne do bezwarunkowego posłuszeństwa poleceniom Jezusa – uczyńcie wszystko, cokolwiek wam powie. Odwaga Maryi zasługuje na uznanie i pochwałę. Nawet, jeśli wydawało się, że Jezus studził zapał matki mówiąc: niewiasto! Jeszcze nie nadeszła moja godzina, Maryja kontynuowała swój zamysł, aby okazać pomoc nowożeńcom.

Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni!

Drogie Policjantki, Policjanci i Pracownicy Policji, Rodzino Policyjna 1939 r.,
Bracia i siostry!

Zebrani pod szczytem Jasnogórskiego Sanktuarium Maryi Królowej Polski zatrzymajmy się tylko przy tym jednym słowie: odwaga. Nad nim się pochylmy. Rozważmy jakie mogą być jej rodzaje i do czego mogą prowadzić. Zasadniczo istnieją dwa rodzaje odwagi: jest odwaga, która przyczynia się do tego, że człowiek słowem lub czynem potrafi innym wytknąć słabość, pomyłkę, grzech. Potrafi upokorzyć, zapominając o własnej słabości. Takie zachowanie szczególnie grozi tym, którzy uważają, że są wolni od jakiegokolwiek grzechu – wszechwładni i bezkarni. W ten sposób postępowali Faryzeusze i uczeni w piśmie, którzy byli mistrzami w rzucaniu oskarżeń i ferowaniu wyroków a na dodatek uzasadniali to wiernością prawu Starego Przymierza. Jezus często piętnował ich zachowanie i pouczał: nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni! Bo takim sądem, jakim sądzicie i was osądzą. I taką miarą, jaką wy mierzycie wam odmierzą. Ponadto pytał, czemu to widzisz drzazgę w oku swojego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz. Ale jest też i drugi rodzaj odwagi, który polega na tym, że dostrzegamy w drugim człowieku bliźniego a w bliźnim dobro. Nawet jeśli jest ono nikłych rozmiarów staramy się je uratować, staramy się ocalić. Potrafimy rozróżnić grzech od grzesznika.

Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień!

Tak uczynił Jezus, kiedy stanął w obronie kobiety cudzołożnej. Zatrzymał owych odważnych – w cudzysłowie „odważnych”, oskarżycieli jednym zdaniem: kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień! I jeden po drugim zaczęli odchodzić ze wstydem. Do kobiety zaś rzekł: idź i nie grzesz więcej. Jezus pouczył swoich uczniów i nakazał im, aby pochylali się nad każdym człowiekiem w potrzebie i śpieszyli mu z pomocą w myśl ewangelicznej zasady: wszystko co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili i wy im czyńcie.

Bracia i siostry! Te dwa rodzaje odwagi możemy spotkać w każdej wspólnocie. Małżeńskiej i rodzinnej, zawodowej, społecznej i politycznej. Także we wspólnocie kościoła. Dziś wspominając odważną postawę Maryi w Kanie Galilejskiej, która przyszła z pomocą nowożeńcom. Warto, a nawet trzeba zrobić rachunek sumienia z naszego odnoszenia do naszych bliźnich. Owszem potrzebna jest odwaga, aby nazywać zło po imieniu, by nie odwracać wzroku i nie zamykać ust kiedy zło stara się narzucić swoje rozwiązania. Ale konieczna jest również niemała odwaga, aby upomnieć się o los pokrzywdzonych. NIESPRAWIEDLIWIE OSĄDZONYCH I STANĄĆ W ICH OBRONIE. Święty Jan Paweł II często mówił, że człowiek jest drogą kościoła i wielokrotnie stawał w obronie człowieka. W obronie jego podstawowych praw.

Drogie policjantki i policjanci, to wy codziennie stajecie do walki ze złem, nierzadko dobrze zorganizowanym i coraz bardziej brutalnym. Doceniamy każdą waszą interwencję w domach, gdzie ma miejsce przemoc. Pomagając ofiarom przemocy, zyskujecie nie tylko wyróżnienia i nagrody w konkursie „Policjant, który mi pomógł”, ale nade wszystko za okazaną pomoc przez wielu ludzi nazywani jesteście aniołami dobroci.
Doceniamy i dziękujemy za każdą interwencję w przestrzeni publicznej, która wiąże się z zagrożeniem utraty zdrowia, a nawet życia. Trzeba wciąż przypominać naszemu społeczeństwu, że na Tablicy Pamięci w Komendzie Głównej Policji w Warszawie umieszczonych zostało już 113 tabliczek z imionami i nazwiskami policjantów, którzy polegli na służbie. Trzeba pamiętać o wdowach i sierotach po poległych policjantach”.

Kto osłabia zaufanie wobec służb, szkodzi im

Bracia i Siostry, uczestnikami naszej pielgrzymki są także renciści i emeryci policyjni, którzy zakończyli już swoją służbę w szeregach policji. NIEKTÓRZY Z NICH SWOJĄ SŁUŻBĘ ZACZYNALI PRZED WEJŚCIEM W ŻYCIE USTAWY O POLICJI W POCZĄTKU LAT 90. NALEŻY PAMIĘTAĆ, ŻE ONI TEŻ W WIĘKSZOŚCI WALCZYLI Z PRZESTĘPCAMI, KTÓRZY ZAGRAŻALI BEZPIECZEŃSTWU ZWYKŁYCH OBYWATELI. WIELU Z NICH UTRACIŁO ZDROWIE W WALCE ZE ŚWIATEM PRZESTĘPCZYM. PAMIĘTAJMY – ZŁO MA WCIĄŻ JEDNĄ TWARZ. CHCE ŻYĆ KOSZTEM PRACY INNYCH. A WIĘC WSZYSTKIM, KTÓRZY PODEJMUJĄ WALKĘ ZE ZŁEM – NALEŻY SIĘ SZACUNEK I WDZIĘCZNOŚĆ. Wielu z nich to ludzie uczciwi, którzy postępowali zgodnie z zasadami dekalogu. Wielu księży daje świadectwo, że nierzadko pod osłoną nocy zawierali sakramentalne małżeństwa i chrzcili swoje dzieci. Owszem, byli i tacy, którzy walczyli z narodem i kościołem – w imię wierności partii dopuszczali się nadużyć i przestępstw. Ci, którzy byli powodem cierpienia i łez, a nawet mają krew niewinną na rękach powinni być osądzeni i ponieść słuszną karę. Czy jednak PODSTAWOWYM KRYTERIUM POSTAWY CZŁOWIEKA I JEGO CZYNÓW MOŻE BYĆ TYLKO CZAS? W KTÓRYM ŻYŁ I WALCZYŁ ZE ZŁEM? Pamiętajmy, a te słowa powiedział ksiądz prymas Wyszyński – KAŻDY DOBRY CZYN, TAKIM POZOSTANIE NA ZAWSZE NIEZALEŻNIE OD UPŁYWAJĄCEGO CZASU I ZMIENIAJĄCYCH SIĘ OKOLICZNOŚCI.

Kto wykorzystuje stanowisko lub mundur w niewłaściwy sposób powinien ponieść odpowiedzialność.

Drogie policjantki i policjanci,Bracia i Siostry – KOŚCIÓŁ PRZYPOMINA CZĘSTO SŁOWA ŚW. PAWŁA APOSTOŁA: KTO NIE CHCE PRACOWAĆ? NIECH TEŻ I NIE JE. KTO WE WSPÓLNOCIE NIE PRACUJE, JEST JAK ZŁODZIEJ! KTO NIE PRZESTRZEGA KODEKSU MORALNEGO POLSKIEGO POLICJANTA – JEST NIEWIERNY ROCIE ŚLUBOWANIA. WYKORZYSTUJE STANOWISKO LUB MUNDUR W NIEWŁAŚCIWY SPOSÓB – POWINIEN PONIEŚĆ ODPOWIEDZIALNOŚĆ – AŻ PO WYKLUCZENIE Z SZEREGÓW POLICJI. w trosce o dobro całej formacji, prestiż i zaufanie społeczne – należy podejmować odważne decyzje. Ale odwagi nie może zabraknąć także wtedy, gdy dzieje się krzywda! Widząc skrzywdzonego człowieka nie wolno nam milczeć. Można się narazić na odrzucenie, krytykę, inwektywy. JEDNAK PAMIĘTAJ – DZIŚ ON, A JUTRO TY MOŻESZ SIĘ SPOTKAĆ Z NIESPRAWIEDLIWYM POTRAKTOWANIEM. UCZCIWI NIE MOGĄ MILCZEĆ!
Odwaga sama w sobie jest ślepa. Ona potrzebuje rozwagi, która otworzy jej oczy na cel, na strategię, na wartości moralne, na dobro innych. Odwaga funkcjonuje w porządku serca i emocji, a rozwaga w porządku rozumu. Dlatego dobrze mogą działać tylko razem. Odwaga jest tym bardziej godna szacunku im wznioślejszym celom służy, choćby dla ich realizacji trzeba było płynąć pod prąd.

Policjantki, policjanci i pracownicy policji proszę was ofiarną służbą podejmujcie walkę ze złem oraz wspierajcie budowanie ładu i bezpieczeństwa w naszej Ojczyźnie. Nawet w obliczu najtrudniejszych i najbardziej złożonych sytuacji nie traćcie ufności w sens waszej misji, piszcie dalszą piękną i szlachetną historię waszej służby. Niech Maryja z Kany Galilejskiej uczy was łączyć odwagę z rozwagą, odpowiedzialnością i szacunkiem wobec każdego człowieka, bo to jest mój bliźni. Jako stróże bezpieczeństwa i porządku publicznego przez solidną, mądrą i odpowiedzialną służbę pozostawcie jak najwięcej dobrych śladów w sercach i pamięci naszych rodaków. Z odwagą siejcie dobro w nadziei na obfity plon ludzkiej wdzięczności, a jeśli jej zabraknie pamiętajcie, że ostateczną nagrodę otrzymacie od Boga…
Niech Wam Bóg Błogosławi. Amen

Fragmenty wystąpienia przewodniczącego Zarządu Głównego NSZZ Policjantów Rafała Jankowskiego

(…) Szanowni Państwo Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Policjantów od wielu lat popiera ideę Jasnogórskich Spotkań naszego Środowiska. Jako przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów mam zaszczyt przewodniczyć Komitetowi Społecznemu organizującemu tegoroczne spotkanie. Jestem niezmiernie rad, że widzę tu wielu członków naszego związku, w tym ludzi, którzy przyczynili się do jego założenia. Cieszę się, że są z nami przedstawiciele związków zawodowych pracowników cywilnych – jakże ważnych dla naszej formacji. Jest też Stowarzyszenie Rodzin Policyjnych 1939. Dziękuję za przybycie najbardziej doświadczonym policjantom – generałom. Generałom ze Stowarzyszenia Generałów Polskiej Policji. Są z nami koleżanki i koledzy ze Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów Policyjnych, członkowie Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach, jest też Stowarzyszenie Funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej „Godność” – ludzie, którzy byli prześladowani przez komunistyczne władze. Bardzo się cieszę, że dotarli też pod Jasną Górę członkowie Federacji Stowarzyszeń Służb Mundurowych. Pozdrawiam też Tych, którzy pomimo nienagannej służby nagle musieli opuścić szeregi policji. To, że jesteście razem z nami w tym miejscu, świadczy o tym, że są wartości, które razem wyznajemy i to wspólne nasze Jasnogórskie spotkanie przyczyni się do ponownej integracji naszego policyjnego środowiska – środowiska, które jest w tej chwili nieco zdezorientowane.
Szanowni Państwo, jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję Wam wszystkim za udział w XVI Jasnogórskich Spotkaniach, szczególnie księże biskupie za bardzo mądre słowa w homilii. Wszystkim życzę szczęśliwego powrotu do domu (…)