77. rocznica wyroku katyńskiego

5 marca 2017 r., z okazji 77. rocznicy wydania przez kierownictwo partii i państwa sowieckiego wyroku śmierci na 22 tys. polskich oficerów WP, funkcjonariuszy policji, KOP, Służby Więziennej i innych służb, a także urzędników i państwowych, w Bazylice Św. Krzyża – Archidiecezjalnym Sanktuarium Katyńskim, odbyły się uroczystości dla upamiętnienia ofiary polskiej elity państwowej zgładzonej przez NKWD.

Obchody rozpoczęły się od Mszy Świętej w intencji pomordowanych i ich rodzin o godz. 19, sprawowanej w koncelebrze przez gospodarzy świątyni – księży misjonarzy. Następnie zebrani oddali hołd ofiarom zbrodni katyńskiej w kaplicy katyńskiej.

W uroczystościach wziął udział minister Mariusz Błaszczak. Asystę honorową zapewniły pododdział reprezentacyjny Wojska Polskiego oraz Policja i Straż Graniczna, z udziałem pocztów sztandarowych i rekonstruktorów Policji Państwowej.

5 marca 1940 r. najwyższe władze ZSRS zdecydowały o dokonaniu zbrodni – tajnym mordzie 22 tys. Polaków, w tym 5141 policjantów, przetrzymywanych w obozach i więzieniach na terytorium państwa sowieckiego, w tym na obszarach zagrabionych Kresów RP.

Większość policjantów przetrzymywana była w obozie internowania w Ostaszkowie. Zostali oni zamordowani strzałem w tył głowy w więzieniu NKWD w Twerze. Następnie ich zwłoki były przewożone nocami do lasu koło Miednoje i tam ukrywane w dołach śmierci. Władze ZSRS przyznały się do dokonania zbrodni 13 kwietnia 1990 r. Dopiero na początku lat 90. XX wieku ujawnione zostało Miednoje, jako miejsce ukrycia szczątków ofiar ukrywanej przez lata zbrodni. Wówczas odbyły się tam sondażowe prace ekshumacyjne.

Ciało przodownika Policji Państwowej Michała Adamczyka, do 1939 r. komendanta komisariatu P.P. w Sarnakach na wschodnim Mazowszu, zostało zidentyfikowane właśnie w Miednoje – przypomina jego córka, Krystyna Krzyszkowiak, była przewodnicząca Rady Federacji Rodzin Katyńskich, jedna z osób skarżących Federację Rosyjską przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu. Zwraca ona uwagę, że szczątki złożone w dołach śmierci w Miednoje były świadomie niszczone i bezczeszczone przez Sowietów, np. przez zalewanie kwasem i fekaliami z pobliskiego ośrodka NKWD.

Krystyna Krzyszkowiak podkreśla, że mimo iż apelowała wraz z innymi krewnymi ofiar zbrodni katyńskiej do polskich władz o sprowadzenie szczątków oficerów pomordowanych do Ojczyzny w celu godnego pochówku, do czego miała prawo na podstawie międzynarodowych konwencji wojennych, ten apel do dziś jest nieskuteczny: „Dlaczego nasi ojcowie są traktowani gorzej niż Żołnierze Wyklęci, których państwo polskie pieczołowicie wydobywa z dołów śmierci i z honorami chowa w grobach wskazanych przez rodziny?”