Znane są przypadki rezygnowania policjantów ze służby i podejmowania zatrudnienia w dyskontach

Zarobki w policji. „Znane są przypadki rezygnowania policjantów ze służby i podejmowania zatrudnienia w dyskontach”.

Około 2400 zł „na rękę” – tyle wynosi średnie uposażenie na stanowisku policjanta w Polsce. Pomimo zapowiadanych podwyżek wciąż jest ono o jedną czwartą niższe od przeciętnego wynagrodzenia w przedsiębiorstwach.

„Dla tych, którzy chcą robić w życiu coś pożytecznego, czuć wyjątkowość swojej profesji i mieć stałość zatrudnienia, Komendant Główny Policji ma bardzo dobrą propozycję – możesz zostać policjantem” – w ten sposób zachęca do służby policja na swojej stronie internetowej.

Przy okazji obchodzonego w poniedziałek Święta Policji money.pl sprawdza, na jakie zarobki mogą liczyć dzisiaj osoby, które zdecydują się skorzystać z tego zaproszenia i wstąpić do służby.
Według informacji podawanych przez policję, średnie wynagrodzenie policjanta to 2452 zł miesięcznie netto. Taką pensję dostaje osoba, która awansuje z pozycji kursanta. Wcześniej – jeszcze jako kursant – może ona liczyć na 1608 zł miesięcznie. W czasie szkolenia przyszły policjant ma jednak zapewnione zakwaterowanie oraz wyżywienie.
Średnia pensja na stanowisku policjanta jest więc o około 800 zł niższa od średniego wynagrodzenia według Głównego Urzędu Statystycznego. Ostatnie dane pokazują, że w czerwcu średnia pensja Polsce wyniosła 4508 zł brutto, a więc około 3200 zł „na rękę”.

Przy okazji lektury danych GUS warto jednak pamiętać, że urzędnicy biorą pod uwagę tylko przedsiębiorstwa zatrudniające 9 lub więcej pracowników. Nie uwzględniają też osób zatrudnionych na umowach zlecenia czy o dzieło. Faktycznie wiele osób zarabia więc znacznie mniej.
Jak wynika z danych policji, na wynagrodzenia zbliżone do średniej GUS, policjanci mogą liczyć po kolejnych awansach. Detektyw dostaje 3400 zł netto miesięcznie. Później uposażenie rośnie wraz z każdym skokiem w karierze – komendant powiatowy może liczyć na około 7 tys. zł netto, wojewódzki – prawie 9 tys. zł netto. Wynagrodzenia na poziomie kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie rozpoczynają się od stanowisk zastępcy Komendanta Głównego Policji.
W kolejnych latach policjanci mogą spodziewać się podwyżek. Na początku roku wszedł w życie Program Modernizacji Służb Mundurowych. Zgodnie z jego założeniami, wszystkie osoby pracujące w służbach podległych MSWiA mają dostać podwyżki. W sumie podzielą między sobą 4,1 mld zł do końca 2020 r. W ciągu 3 lat miesięczne wynagrodzenia funkcjonariuszy mają wzrosnąć o około 600 zł.

Nie zmienia to faktu, że policjanci od dawna domagają się wyższych pensji. „Wynagrodzenia policjantów powinny znacząco wzrosnąć, a mechanizm ich waloryzacji powinien mieć charakter obligatoryjny w sensie praktycznym. Policyjne uposażenia nigdy nie zapewniały godnego życia policjantom i członkom ich rodzin” – czytamy w piśmie policyjnych związkowców z początku czerwca tego roku.
„Policjanci na stanowiskach wykonawczych – a stanowią oni blisko 80% ogółu zatrudnionych – coraz częściej porównują wysokość swoich uposażeń z zarobkami pracowników niskowykwalifikowanych. Znane są przypadki rezygnowania policjantów ze służby i podejmowania zatrudnienia w dyskontach” – podają związkowcy.

Zwrócili oni również uwagę na to, że zawód policjanta stracił na swojej atrakcyjności, gdy funkcjonariuszom odebrano możliwość odejścia ze służby na emeryturę po 15 latach pracy. Od 2013 r. muszą mieć 25-letni staż.
„Tylko przywrócenie pierwszego progu emerytalnego po 15 latach służby może przywrócić normalność i sprostać wszelkim zagrożeniom, jakie niesie za sobą służba w Policji ze swym ponadprzeciętnym ryzykiem utraty życie i zdrowia. (…). To coś, co w normalnych krajach nazywa się uprawnieniami rekompensującymi niezwykle odpowiedzialną i niebezpieczną służbę, a w Polsce bezmyślnie określa się mianem 'przywilejów’, czyli czegoś pejoratywnego” – czytamy.