Polityczna czkawka Przewodniczącego Piotra Dudy

Szef „Solidarności” i gorliwy orędownik pluralizmu związkowego w Policji, Piotr Duda wypomina Rządowi nierówne traktowanie pracowników budżetówki. Przykładem dyskryminacji jest według niego spełnienie przez władze postulatów służb mundurowych, które wywalczyły sobie zmianę systemu emerytalnego i podwyżki wielokrotnie wyższe od tych, które proponuje się nauczycielom.
Gościem redaktora Krzysztofa Świątka w piątkowym wydaniu „Minęła 9-ta” był przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda. Tematem rozmowy były podwyżki dla sfery budżetowej, w tym dla nauczycieli. Pan Przewodniczący wypowiada się jednak na temat służb mundurowych i nie są to wypowiedzi pochlebne. Jego zdaniem wywalczone wskutek protestu podwyżki, jak i kwestie wcześniejszych emerytur mundurowych, nie powinny mieć miejsca, bo są dużo wyższe od uzyskanych przez „Solidarność” w „normalnym dialogu”. Piotr Duda ma Rządowi za złe, że porozumiał się z mundurowymi, ale skoro tak się już stało, domaga się dla całej sfery budżetowej takich podwyżek, jakie otrzymały służby mundurowe oraz systemu emerytalnego uzależnionego tylko od stażu pracy.
Krytykując Rząd za dyskryminację i niedotrzymywanie obietnic Piotr Duda odgraża się, że „Solidarność” też potrafi protestować…
Dobra rada
W najśmielszych wyobrażeniach nie przypuszczaliśmy, że NSZZ Policjantów zmuszony zostanie udzielać rad Związkowi, któremu historia naszego Narodu tak wiele zawdzięcza. W gruncie rzeczy swoich „rad” nie kierujemy do „Solidarności” – która wśród policyjnych związkowców cieszy się ogromnym uznaniem – tylko do szefa tej organizacji zafascynowanego salonami władzy i tak mocno przekonanego o własnej nieomylności, że marginalizuje działania i poglądy innych a absolutyzuje swoje domagając się ich respektowania.

Panie Przewodniczący, „obrona godności, praw i interesów pracowniczych”/to ze statutu NSZZ „Solidarność”/nie polega na głębokim angażowaniu się w politykę. Naszym skromnym zdaniem wspieranie bądź uczestniczenie związków zawodowych w jakiejkolwiek władzy przysparzało korzyści tylko i wyłącznie liderom tych organizacji – nigdy pracownikom. Chociaż byli działacze związkowi zasiadający np. w ławach poselskich nie mieli powodów do narzekania,to cały Związek zawsze na tym tracił.

Klucz do skuteczności, której pozazdrościł Pan naszemu Związkowi opiera się na zaufaniu ze strony własnego środowiska. Policjanci tak licznie zjednoczyli się w walce o swoje interesy, bo zaufali własnej organizacji. Nie zawsze tak było. Ale NSZZ Policjantów wyciągnął wnioski z czasów, kiedy to nasz związek nie potrafił obronić policjantów przed utratą szeregu ważnych uprawnień. Swój sukces zawdzięczamy głównie temu, że w walce o interesy środowiska nie staliśmy ani po stronie rządzących, ani opozycji. Nie byliśmy też niczyimi przeciwnikami. Nasze słuszne żądania udało się obronić zarówno przed politykami, jak i przed polityką. Nie chcemy tego zmieniać. Nie chcemy też, by ludzie którzy są daleko od naszego środowiska wściubiali nos w nie swoje sprawy.
Gorąca prośba
W związku z tym zwracamy się do Pana Przewodniczącego z gorącą prośbą, aby łaskawie raczył darować sobie wszelkie publiczne uwagi pod adresem służb mundurowych i związków zawodowych reprezentujących to środowisko. Z wystąpień Przewodniczącego wynika bowiem, że kiepsko się w tym wszystkim orientuje a Jego stosunek do ludzi munduru pokazuje przy okazji, że jest ostatnią osobą w tym Kraju, która powinna zabierać głos, chociażby w temacie pluralizmu związkowego w Policji.

Ze związkowym pozdrowieniem!
Biuro Prasowe Zarządu Głównego NSZZ Policjantów

 

***************************************

Poniżej prezentujemy zapis całego wywiadu:
Krzysztof Świątek – Czy „Solidarność” popiera protest Związku Nauczycielstwa Polskiego, czy „Solidarność” domaga się „tysiąca złotych na już” jeżeli chodzi o podwyżki dla nauczycieli, czy stoi z boku?
Piotr Duda – Solidarność prowadzi swoją politykę, nazwijmy to płacową, jeżeli chodzi o negocjacje z rządem i z panią minister Zalewską. Na szczęście mamy już pluralizm związkowy, każde związki zawodowe działają wedle swoich uchwał i stanowisk i tak działa „Solidarność” nieprzerwanie od kilku lat. Domagamy się podwyżki dla nauczycieli na poziomie 15% wynagrodzenia zasadniczego, takie jest stanowisko Rady Sekcji Krajowej Solidarności…

KŚ – To takie podwyżki są zaplanowane przez Ministerstwo tyle, że kroczące, co roku po 5 %.

PD – Wczoraj na tych spotkaniach z panią minister Zalewską nie padły ze strony rządu jednoznaczne deklaracje dotyczące tych podwyżek. My byliśmy przeciwni temu aby one były kroczące po 5 %, chcieliśmy aby spełnienie tych 15% nastąpiło w 2019 roku i tego będziemy się domagać, a co do współpracy „Solidarności” z ZNP to powiem tak; każdy z nas – pan i ja i związkowcy mają prawo do swoich sympatii politycznych. Pan przewodniczący Guz sympatyzuje z lewicą, ja sympatyzuję z prawicą, ale kompletnie nie rozumiem związkowca, który sympatyzuje z partią bardzo liberalną, neoliberalną taką, jaką jest Platforma Obywatelska. I trzeba zadać pytanie panu Broniarzowi, co on robi na konferencja Platformy Obywatelskiej – tej Platformy, która przez 8 lat mroziła wynagrodzenia w budżetówce i tej Platformy, która mroziła, nie dawała podwyżek przez 8 lat chociażby nauczycielom tej Platformy, która w Sejmie głosowała przeciwko zmianie ustawy o minimalnym wynagrodzeniu, minimalnej stawki godzinowej i tej Platformy, która głosowała za delegalizacją związków zawodowych. To jest pytanie do pana przewodniczącego Broniarza. Bo tak mi się wydaje, że pan Broniarz w pierwszej kolejności chce walczyć z PIS-em, a wynagrodzenia i podwyżki dla pracowników oświaty szeroko rozumianej są na drugim miejscu. Dostanie tysiąc, będzie chciał dwa tysiące. Bo nie chodzi o podwyżki, chodzi o walkę z rządem. A my odwrotnie. Jeżeli rząd faktycznie nie będzie chciał z nami rozmawiać, o tej podwyżce 15 – procentowej, to my jako „Solidarność” wiemy doskonale, co mamy robić, chociaż dzisiaj jest spotkanie…

KŚ – No właśnie, dzisiaj panie przewodniczący jest spotkanie na szczycie jeżeli chodzi o „Solidarność”, to znaczy wszyscy szefowie Regionów „Solidarności” i Branż. Czy spotykają się pod pana przewodnictwem? Czy „Solidarność” zwiera szeregi? Czy jest niezadowolona z polityki rządu? Bo tak można wnioskować z ostatniego stanowiska Komisji Krajowej, w którym można było przeczytać, że: „nieprzystąpienie rządu do rzeczowego i konstruktywnego dialogu we wskazanych obszarach zmusi „Solidarność” do działań protestacyjnych.

PD – Może nie jest to spotkanie ostatniej szansy, bo zawsze trzeba się spotykać, zanim spotkamy się na ulicach, albo będziemy w inny sposób protestować. Zostaliśmy panie redaktorze – OSZUKANI przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.

KŚ – Ostre słowa…

PD – Z całym szacunkiem, ostatnie dwa i pół roku dobrej współpracy, ale trzeba powiedzieć, że DOSYĆ DZIELENIA PRACOWNIKÓW BUDŻETÓWKI NA LEPSZYCH I GORSZYCH. BO JEDNI OTRZYMUJĄ PODWYŻKI NA POZIOMIE 30%, 20% A INNI NA POZIOMIE 2%.

KŚ – Kto otrzymuje?

PD – No chociażby SŁUŻBY MUNDUROWE, CI KTÓRZY PROWADZĄ DIALOG PRZY STOLE NIE OSIĄGAJĄ NIC ALBO PRAWIE NIC A CI, KTÓRZY DIALOG PROWADZĄ NA ULICY OSIĄGAJĄ PRAWIE WSZYSTKO. Dlatego chcemy porozmawiać z panią minister Rafalską, że tak to nie może wyglądać. Dlatego domagamy się PROPORCJONALNYCH PODWYŻEK TAKICH, JAK W SŁUŻBACH MUNDUROWYCH DLA CAŁEJ BUDŻETÓWKI. A jeżeli mówimy o wieku emerytalnym, PIS udowadniał nam, że nie można zrobić – złożyć projektu ustawy o możliwości przechodzenia na emeryturę po przepracowaniu 35 lat, dla kobiet i 40 dla mężczyzn okresu składkowego – Absolutnie nie można! TUTAJ PIS PODZIELIŁ SPOŁECZEŃSTWO, BO W SŁUŻBACH MUNDUROWYCH MOŻNA PO 25 LATACH PRZECHODZIĆ NA EMERYTURĘ BEZ WZGLĘDU NA WIEK, Fundusz socjalny – pan premier obiecał, że będzie fundusz socjalny – wskaźnik funduszu odmrożony o dwa lata. I jest odmrożony o rok. My się z tym nie zgadzamy. JEŻELI W DALSZYM CIĄGU PIS BĘDZIE W TAKI SPOSÓB PROWADZIŁ SWOJĄ POLITYKĘ, TO „SOLIDARNOŚĆ” POTRAFI PROTESTOWAĆ. I chociażby zmiany kadrowe. To, co się działo wczoraj w Jastrzębskiej Spółce Węglowej jest niedopuszczalne. Nepotyzm pana ministra Tchórzewskiego wskazuje, że tam, gdzie sytuacja jest dobra, stabilna, jeżeli chodzi o Jastrzębską Spółkę Węglową, tam stara się dokonywać zmian kadrowych, zamiast zająć się problemem faktycznie podwyżki energii dla indywidualnych odbiorców i dla podmiotów gospodarczych.

KŚ – Panie przewodniczący, wczoraj Jacek Sasin -Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów w Polskim Radiu24 był pytany przez dziennikarza w kwestii tego stanowiska „Solidarności”, odpowiedział: jesteśmy gotowi do dialogu, ale trzeba też pamiętać, że weszliśmy w rok wyborczy i różne organizacje czy grupy społeczne mają swoje problemy do załatwienia. Czy to jest tak, że „Solidarność” po prostu wie, że jest rok wyborczy jeżeli są sprawy dodatkowe, choć przecież wiele zostało załatwione przez ten rząd, to przystępujecie do akcji.

PD – Nie zgadzam się z panem Sasinem kompletnie. Dlatego, że my staraliśmy się prowadzić przez te trzy lata dialog merytoryczny w Radzie Dialogu Społecznego , chociaż dzisiaj Rada prawie nie funkcjonuje. Widzieliśmy i zdawaliśmy sobie sprawę, że przez 8 lat Platforma Obywatelska i PSL i to trzeba głośno mówić, mrozili wynagrodzenia. Dlatego dzisiaj jak słyszę polityków Platformy, którzy pochylają się nad podwyżkami budżetówki – to o zgrozo! To są zwykli kłamcy i oszuści, którzy oszukali wyborców, którzy mówili co innego, a dzisiaj przed wyborami pochylają się nad niskimi wynagrodzeniami w budżetówce. Tylko, że PIS i rząd popełniają jeden błąd. DZIELI PRACOWNIKÓW NA LEPSZYCH I GORSZYCH! O to nam chodzi. Jeżeli ustaliliśmy, że w budżetówce mają być wynagrodzenia – odmrożenie wskaźnika 2,3 maksymalnie w Sanepidach, w budżetówce całej, w urzędach wojewódzkich, dostaną pracownicy maksymalnie 5 – 6 %, a tu nagle słyszymy, że można 20 i 30 % zasadniczej podwyżki, to zadajmy sobie pytanie: dlaczego? Dlaczego rząd dzieli pracowników. Dlatego mówimy, że podwyżki powinny być proporcjonalne, rozłożone w czasie, tak, jak wygląda budżet naszego państwa.

KŚ – Czego pan oczekuje dzisiaj od minister Rafalskiej, która spotka się z panem i Szefami Regionów i Branż?

PD – Chodzi o spełnienie tych kilku postulatów – podwyżki – proporcjonalnie do podwyżek w innych służbach, o czym mówiłem wcześniej, odmrożenie całkowicie wskaźnika funduszu socjalnego a także przystąpienie do rozmowy na temat emerytur tylko i wyłącznie stażowych, czyli 35 lat i 40, a także sprawy emerytur chociażby pomostowych.

KŚ – A jeśli te rozmowy nie będą satysfakcjonujące?

PD – Po dzisiejszym spotkaniu zadecydujemy jako przewodniczący Regionów i Sekretariatów, czy się nie przekształcić w Sztab Protestacyjno – Strajkowy, bo my widzimy, że ta sytuacja zmierza w złym kierunku, jeżeli rządzący się nie OPAMIĘTAJĄ, TO TA SYTUACJA MOŻE BYĆ ZŁA. I widzę w pana oczach, że chce pan zadać pytanie: to co, chce pan powrotu do władzy Platformy?

KŚ – No właśnie, chce pan powrotu Platformy chyba do władzy?

PD – Powiem tak; NIE RUSZA MNIE JUŻ TAKIE STRASZENIE ZE STRONY PRAWA I SPRAWIEDLIWOŚCI I ZE STRONY PLATFORMY. PRZEŻYLIŚMY PLATFORMĘ – MY NIE MOŻEMY SIĘ DAĆ SZANTAŻOWAĆ! JEŻELI PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ SZUKA SOBIE NA TYM FRONCIE KOLEJNEGO WROGA, TO GO BĘDZIE MIAŁO. Ale to jest sytuacja ze strony Prawa i Sprawiedliwości bardzo trudna. Bo jak „Solidarność” zacznie protestować, no to przepraszam bardzo ale sytuacja będzie dla Prawa i Sprawiedliwości bardzo trudna. Chcemy być partnerem a nie stać po drugiej stronie.

KŚ – Panie przewodniczący Platforma zamroziła na 8 lat wynagrodzenia w budżetówce i to ten rząd powiedział, że odmrażamy te wynagrodzenia.

PD – Nie tak do końca. Po naszym spotkaniu z premierem Morawieckim nie byłoby odmrożenia, gdyby nie nasza akcja czerwcowo – sierpniowa. Nie byłoby wyższej stawki minimalnego wynagrodzenia, gdyby nie „Solidarność”. Byłoby 2200, tak jest 2250 i też by trzeba było zapytać pana przewodniczącego OPZZ Guza, który we wrześniu wyszedł na ulice, odnośnie wyższej stawki minimalnej – załatwił większą stawkę? Nie, „Solidarność” jest skuteczna i podejmuje bardzo dobre decyzje. I CHCEMY BYĆ DLA RZĄDU PRAWA I SPRAWIEDLIWOŚCI PARTNEREM ALE NIE POZWOLIMY SOBIE NA TEGO RODZAJU DZIAŁANIA, KTÓRE DOPROWADZĄ DO TEGO, ŻE „SOLIDARNOŚĆ” BĘDZIE SPYCHANA NA MARGINES. PO TO W 2015 ROKU WSPIERALIŚMY W KAMPANII WYBORCZEJ PIS I TAKŻE PREZYDENTA ANDRZEJA DUDĘ ŻEBY DZISIAJ POZWOLIĆ sobie na to, żebyśmy byli spychani na ten margines i te wszystkie negocjacje, które powinny się odbywać w Radzie Dialogu Społecznego odbywają się w tzw. dialogu siłowym na ulicy. Dzisiaj Rada Dialogu przypomina tą Radę sprzed 2015 roku. Przykro mówić, ale to jest prawda. Ministrowie, oprócz minister Rafalskiej w ogóle nie przychodzą na Radę Dialogu Społecznego.

KŚ – Także dzisiaj rozmowy na szczycie „Solidarności” z minister Rafalską – będziemy o tym informować – moim gościem był Piotr Duda – przewodniczący NSZZ „Solidarność”

Nagranie wywiadu tutaj