Jajo Wielkanocne, czy Jajo z niespodzianką?

Znajdujemy się w zenicie krzątaniny wokół przygotowań do świąt. Staramy się pogodzić tok służby z załatwieniem sprawunków. Zerkamy na sms od żony zawierający „ściągawkę” – co to jest posypka? I gdzie to leży? Żurek? Widzę co najmniej trzy żurki na półce, ale żaden z firmy, którą mam w ściągawce!
Spokojnie, jak mawiał dzielny wojak Szwejk: „jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś tam nie było”. Damy radę. Trzymajmy Linię !!!

Najważniejszym wszelako zakupem przed Świętami Wielkiej Nocy są JAJA.

„Jaja” w ujęciu kolokwialnym towarzyszą nam w służbie na co dzień. Raz na wesoło, częściej na smutno. Ostatnio sprawcą najsmutniejszych „jaj” w dziejach naszego związku zawodowego, stał się przewodniczący Zarządu Krajowego NSZZ „Solidarność” Piotr Duda.
Pan przewodniczący Duda postawił sobie za cel założyć w Policji związek zawodowy „Solidarność”. Na przeszkodzie zamiarom szefa „Solidarności” stoi zapis w ustawie o Policji ograniczający liczbę związków zawodowych do jednego. A jeden już jest. Ponieważ NSZZ Policjantów nie zamierza dokonać samorozwiązania albo przejścia pod skrzydła „Solidarności” (co na jedno wychodzi), Piotr Duda postanowił usunąć ten zapis z ustawy o Policji.

Czasy deklarowanej apolityczności Piotra Dudy minęły dawno. Przy okazji strajku nauczycieli otworzył przyłbicę zupełnie i ujawnił pełną współpracę z rządem, co było zresztą dotąd tajemnicą poliszynela. Można w ciemno założyć, że rząd postara się odwzajemnić to poparcie. A to nie rokuje dobrze związkowi, który dzięki swej apolityczności zyskał nie tylko porozumienie z rządem, ale i sympatię społeczną.

Na domiar „złego” NSZZ Policjantów należy do centrali związkowej Forum Związków Zawodowych, której apolityczność potwierdził kilkanaście godzin temu sam Prezydent RP Andrzej Duda zgadzając się z propozycją przewodniczącej Doroty Gardias, by obrady okrągłego stołu w sprawie oświaty odbyły się w formule rozszerzonej RDS, a miejscem obrad został Belweder.

Gdy rodziły się wolne i niezależne związki w Policji, ówczesny szef MSW gen. Czesław Kiszczak próbował za wszelką cenę doprowadzić do utworzenia „żółtego” związku, czyli zawiązku złożonego z posłusznych mu komendantów. Mając taką alternatywę mógłby skutecznie przeprowadzać swoje zamiary z pominięciem NSZZ Policjantów. Zapobiegł tej sytuacji prof. Jan Widacki, który wprowadził do ustawy zapis o jednym związku. Obecnie zagrożenie powraca pod szczytnymi hasłami pluralizmu…

Wiadomo, do czego zmierza Piotr Duda i kto poprze Jego zabiegi – takie są mechanizmy władzy i musimy, jako środowisko porzucić swary i zapomnieć o pomysłach na lokalną autonomię.
NSZZPexit oznaczałby dla nas nie jajka Wielkanocne, ale jajo z niespodzianką. Przykrą niespodzianką.
****
Kończę, bo nie chcę zabierać Państwu cennego czasu. Liczę w swej naiwności, że migając się od mycia okien, ktoś przeczyta te nietypowe życzenia.

SMACZNEGO JAJKA I W OBLICZU NADMIARU POTRAW TEŻ TRZYMAJMY LINIĘ !!!

(jp)