Dąbrowa Górnicza: aspirant sztabowy Damian Kocot odszedł na wieczną służbę. Żegnały go tłumy

W piątek 8 lutego br. pożegnaliśmy asp. szt. Damiana Kocota – kierownika Ogniwa Patrolowo – Interwencyjnego Komisariatu Policji w Dąbrowie Górniczej. To ogromna strata dla rodziny oraz całego dąbrowskiego środowiska policyjnego. Wspaniałemu człowiekowi, który odszedł przedwcześnie, żyjąc dla innych, cześć oddało w piątek wielu.

Pogrążeni w smutku i żałobie, towarzyszyliśmy w ostatniej drodze naszemu zmarłemu koledze, asp. szt. Damianowi Kocotowi – dowódcy Ogniwa Patrolowo – Interwencyjnego Komisariatu Policji w Dąbrowie Górniczej policjantowi z krwi i kości, ale przede wszystkim wspaniałemu człowiekowi. Pozostawił pogrążoną w smutku rodzinę, bliskich, przyjaciół, kolegów i koleżanki, którzy licznie uczestniczyli w uroczystościach pogrzebowych. Te rozpoczęła msza święta w Bazylice Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej, odprawiana przez kapelana dąbrowskiej Policji ks. kan. ppor. Andrzeja Stasiaka. Uroczystość złożenia do grobu ciała naszego kolegi odbyła się na cmentarzu Św. Trójcy w Będzinie – mówi asp. sztab. Mariusz Miszczyk, oficer prasowy KMP w Dąbrowie Górniczej.

śp. asp. szt. Damian Kocot od 23 lat był związany z dąbrowskim garnizonem policji. Był policjantem najwyższej próby, oddanym, dyspozycyjnym, zaangażowanym. Cechowała go nieprzeciętna kultura osobista, był wzorem do naśladowania dla młodszych funkcjonariuszy, których służbą jako dowódca Ogniwa Patrolowo – Interwencyjnego kierował. Nigdy nie oglądał się za siebie, nawet w obliczu wieloletniej walki z ciężką chorobą. Policja w Dąbrowie Górniczej straciła doskonałego fachowca, oddanego przyjaciela i kolegę. Człowieka z pasją, który realizował się jako policjant, a także jako syn, mąż i ojciec. Stąd tak wielu swą obecnością w ostatnim pożegnaniu chciało oddać hołd i podziękować Damianowi za to, co robił i kim był.